Między tęsknotą lata a chłodem zimy – Leif GW Persson

Thriller polityczno – policyjny Leifa GW Perssona.między tęsknotą lata a chłodem zimy leif gw persson

Najpierw z okna sztokholmskiego akademika wypada amerykański dziennikarz John P. Krassner, a za kilka chwil jego lewy but. Amerykanin Krassner ginie na miejscu, roztrzaskując się o miejski bruk, natomiast lewy but dziennikarza zabija psa, który miał pecha, bo akurat ze swoim panem gapił się na doczesne szczątki wypadłego przez okno człowieka. Rutynowe śledztwo, prowadzone przez dyżurnego policjanta, skutkuje raportem o samobójczej śmierci Amerykanina, pomijając nieszczęsny but. Raport zostaje przyjęty, ale nieoficjalnie, najlepszy szewedzki policjant Lars Martin Johansson, usiłuje dociec prawdy, jak to było naprawdę, ponieważ w bucie dziennikarza, a konkretnie w wydrążonym obcasie, znaleziony zostaje tajemniczy  kluczyk i adres najlepszego szwedzkiego policjanta. I to jest pierwszy wątek tej historii.

Wątek drugi jest bardziej skomplikowany, gdyż dotyczy działalności szewdzkich służb specjalnych, również zainteresowanych dziennikarzem Krassnerem, jego działalnością w Szwecji, oraz przyczynami samobójczego lotu z okna akademika. Służby owe, zajmują się przede wszystkim ochroną porządku konstytucyjnego, oraz tropieniem i inwigilacją środowisk ekstremistycznych, faszystowskich, nierzadko ocierających sie o nazizm, ale by było ciekawiej, uwagę swoją skupiają na własnym podwórku, czyli policji i wojsku, nie licząc Kurdów. Asami w tym wątku są szef tych służb Berg i jego wierny pretorianin Claes Waltin.

Historia opowiedziana przez Leifa GW Perssona, to nie jest tylko zwykły kryminał o pewnym trupie i śledztwie wokół niego. To wyjątkowo wyrafinowana i skomplikowana fabuła, w której wszyscy i wszystko znajduje swoje miejsce i czas. W wyjątkowy sposób autor opisuje środowisko policyjne i samych policjantów. Nie pozostawia też złudzeń co do tego, kto pracuje w służbach specjalnych. Posiłkując się czarnym humorem i ironią, demaskuje indolencję, głupotę i kretynizm policjantów, począwszy od komendanta, a na posterunkowych kończąc. W identyczny sposób rozprawia się ze służbami specjalnymi i nie robi tego bez przyczyny, przecież ci wszyscy ludzie za chwilę zajmą się śledztwem w sprawie zabójstwa premiera ich własnego kraju.

Niewątpliwie jest to znakomita powieść policyjno-szpiegowska z elementami kryminału. Zapewne dla szwedzkiego czytelnika, to kawał rzetelnego pisarstwa i dobrze odrobionej lekcji historii. Natomiast ja powiem tak, gdyby te 645 strony powieści, skurczyły się do 345 stron, gdyby milion postaci i drugi milion wątków opowieści, zredukował się o 3/4, to w zupełności to by mi wystarczyło. A tak, odłożyłam Między tęsknotą lata a chłodem zimy z ulgą, że jednak wytrwałam i udało mi się przeczytać dzieło, że nie pogubiłam się w tym wszystkim i wiem, jak powieść się zakończyła.

Jestem zdecydowaną przeciwniczką dzielenia lektur na męskie i damskie, chłopskie lub babskie, czy też dla panów i dla pań. Po lekturze Między tęsknotą lata a chłodem zimy, chyba powinnam zrewidować swoje stanowisko.

//

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s