Powieść kryminalna Davida Peace’a.
Na początek młody i ambitny dziennikarz kryminalny Yorkshire Post, Edward Dunford, dostaje awans za cykl artykułów o Szczurołpie, czyli o gościu, który powiesił swoją siostrę w kominku, a za sznur posłużyła mu jej własna pończocha, by na koniec spektakularnie strzelić sobie w łeb. Tak więc Dunford jako korespondent działu kryminalnego na Anglię Pólnocną, czeka na kolejny chwytliwy temat, który będzie trampoliną do dalszej sławy i chwały.
I jest temat. Zostają odnalezione zwłoki dziesięcioletniej dziewczynki, zaginionej i poszukiwanej od kilku dni przez rodziców i policję. Dziecko, nim zostało zamordowane, w niewyobrażalny sposób było torturowane i gwałcone, pocięte i duszone, z przyszytymi skrzydłami prawdziwego łabędzia porzucone w rowie. Edward Dunford, jak prawdziwy pies gończy podejmuje trop i zaczyna węszyć, kojarzyć fakty i podobne przypadki z przeszłości, ma news i wizję swojej świetlanej przyszłości. Ta wizja będzie trwała do czasu obejrzenia zdjęć zamordowanego dziecka i wtedy korespondent kryminalny na Anglię Północną, inaczej spojrzy na tę sprawę.
Gdyby pokusić się o narysowanie planu całej tej historii, to kwadrat byłby w sam raz. Na każdym z jego boków, umieścilibyśmy poszczególnych aktorów, najpierw ofiary, a na przeciwko dziennikarzy, następny bok to miejscowi notable i stojący na wprost nich policjanci, pośrodku obozowisko Cyganów, ale niekoniecznie, drobny epizod, ale o wyjatkowej sile rażenia. I ten plan trzeba umocować w 1974 roku w Yorkshire, w miesiącu grudniu przed samymi świętami.
To jest wyjątkowa opowieść, w niezwykle interesujący spsób opowiedziana. To jest czas kryzysu lat 70, gdzie korupcja i układy na szczeblach władzy mają się wyjatkowo dobrze, a prawo jest dla wybranych. To brutalny, pełen sadyzmu, cynizmu, obsesji seksualnych i wulgaryzmów świat, w którym skala nienawiści i podłości przybiera rozmiary epidemii. I jeszcze bohater tej afery, Edward Dunford. Przyzwyczajeni do superhirołów, szybko musimy przestawić się na inny typ, bo Edi jawi się jako tchórz i słabeusz, jak ćma odbywająca ostatni lot ku światłu.
Wyjątkowa, mocna powieść, którą Peace opowiedział po swojemu, inaczej i zaskakująco. A ponieważ jest to pierwsza z czterech, więc czekam na kolejną i mam nadzieję, że przerwa w dostawie nie potrwa długo.