Piętno – Karin Slaughter

piętno karin slaughter

Tłumaczenie: Aleksandra Górska

Autorka Tryptyku, Genezy, czy Pęknięcia i jeszcze kilku innych, nie mniej udanych powieści, plasuje się wysoko wśród pisarzy, starających się najbardziej na świecie przerazić i zastraszyć czytelnika. Jak mało komu, udaje się pani Slaughter stworzyć taką historię, o takim ładunku emocjonalnym, że ała. Biorąc przykład ze swojego nazwiska, w powieściach potrafi stworzyć niezłą rzeźnię ze sprytnym psychopatą na czele. Nie oznacza to wcale, że tylko krew leje się strumieniami z fragmentami ciał ofiar, malowniczo porozrzucanymi wokół miejsca zbrodni. Bo przede wszystkim liczy się społeczność małych miasteczek, które tak upodobali sobie mordercy, a które w tak znakomity sposób autorka umie opisać.

Tym razem jednak, Piętno zaskakuje, bo owszem już na początku tej historii zostanie dokonane morderstwo, a niewiele rozdziałów później drugie, trafi się też dziwne samobójstwo, ale to wszystko nie będzie naznaczone wyrafinowanymi torturami, grą w chowanego chytrego psychopaty z policją i czytelnikiem. Jest inaczej, wydarzenia, których będziemy świadkami, mają miejsce w małej mieścinie w południowej Georgii i trwać będą trzy dni, a wszyscy maksymalnie się sprężą, morderca i policja, by sprawę zakończyć do Święta Dziękczynienia. Dodatkowym elementem, potęgującym aurę tajemniczości, niepokoju i stanu zagrożenia, jest ulewny deszcz padający od pierwszego morderstwa, po zakończenie sprawy.

Dokładnie tak jak w poprzednich swoich powieściach, Karin Slaughter, i za to duży plus, zmienia tylko scenerię z Atlanty na prowincjonalne Heartsdale w okręgu Grant, nie rezygnując z wypróbowanej ekipy znanej z poprzednich powieści. I kiedy w miejscowym jeziorze odnalezione zostaną zwłoki studentki Allison, do akcji wkracza Lena Adams i pełniący obowiązki komendanta, Frank Wallace. Dziwna atmosfera panuje na posterunku zawiadywanym przez Wallace’a, a Adams, obwiniana i obwiniająca się o przyczynienie się do śmierci poprzedniego szefa, za wszelką cenę chce się zrehabilitować. Nie bez znaczenia dla sprawy ma pojawienie się Sary Linton, wdowy po komendancie policji w Heartsdale, która w nieustającej żałobie i obwiniająca Adams za śmierć męża, chce jej głowy. I na koniec mój ulubieniec, dyslektyk agent specjalny Willi Trent, doprowadzający do furii miejscowych policjantów swoimi skutecznymi działaniami.

 Już w trakcie lektury Piętna, kilkakrotnie pomyślałam sobie, jak bardzo ta książka mi się podoba. Jak umiejętnie autorka poprowadziła czytelnika przez meandry śledztwa, ani na chwilę nie zwalniając tempa i z rozdziału na rozdział potęgując stan niepewności i zagrożenia u bohaterów powieści i czytelnika. Jak fantastycznie wykreowała postaci swoich książek, z radościami i traumami, nierozerwalnie splatając ich losy ze sobą, że chwilami bardziej przeżywamy prywatne sprawy bohaterów, niż toczące się śledztwo. A poza tym, nie bez znaczenia dla powieści, jest obraz małego prowincjonalnego miasteczka na południu USA, z wszystkimi jego przywarami, zaletami i zamkniętym kręgiem, stworzonym przez tę społeczność. A tytułowe Piętno? No cóż, kilka osób swoimi czynami zapracowało sobie na nie.

Kolejna, świetna powieść Karin Slaughter i tylko szkoda, że na następną przyjdzie trochę poczekać.

//

 

Jedna myśl na temat “Piętno – Karin Slaughter

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s