Powieść kryminalna Iana Rankina.
Po napisaniu cyklu powieści z Johnem Rebusem, w Polsce ukazało się chyba 12, Rankin odesłał gwiazdę edynburskiej policji na emeryturę, pozostawiając w nieutulonym żalu mnie i miliony fanów. Potem odczekał kilka lat i przedstawił nowego bohatera, inspektora Malcolma Foxa.
Inspektor Malcolm Fox jest policjantem, ale żeby nie było tak prosto, policjantem z Wydziału Spraw Wewnętrznych, co z automatu ustawia cały zespół Foxa w kontrze do reszty „innych”policjantów. Sytuacja tym bardziej jest nieprzyjemna, że Fox z kolegami po rocznym wewnętrznym dochodzeniu, przestawiają zarzuty korupcji, łapówkarstwa i sprzedawania informacji gangsterom, jednemu z policjantów. Jeszcze końcowe wnioski nie zostały przelane na papier, jeszcze akt oskarżenia nie wpłynął do sądu, gdy Malcolm Fox dostaje zadanie prześwietlenia jednego z policjantów kojarzonych z gangiem dziecięcą pornografią. I za chwilę sytuacja wymyka się spod kontroli Foxa i WSW, zostaje zamordowany przyjaciel siostry Foxa, a on sam wchodzi w krąg podejrzanych i zostaje przymusowo urlopowany do czasu zakończenia śledztwa.
Bardzo zgrabnie radzi sobie Rankin z nowymi bohaterami. I brawa za odwagę, bo uczynienie z Wydziału Spraw Wewnętrznych i jego ludzi lokomotywy, ciągnącej fabułę, wcale nie jest łatwe, a ocieplenie wizerunku chłopców z wewnętrznego, tak bardzo znienawidzonego przez „normalnych” policjantów, to pomysł iście szatański. Z rozmachem i nieskrępowanie wprowadzane są do powieści nowe postaci, ale każda z nich, jak się później okaże, nie stanowi wypełniacza i tła, bardzo dobrze Rankin dokumentuje obecność każdej pojawiającej figury. Mnóstwo wydawałoby się wątków pobocznych, ale w końcowych scenach okaże się, że wszystko sprytnie się ze sobą łączy i nic nie zostaje niedopowiedziane. Sprawy służbowe i prywatne bohaterów nierozerwalnie są ze sobą połączone, co wyjątkowo dobrze robi powieści.
I nie pozwoli Rankin zapomnieć czytelnikowi o Edynburgu, w Sprawach wewnętrznych jest luty roku 2009, niezbyt łaskawy dla Szkocji i jej mieszkańców. Głęboka recesja, zapaść na rynku nieruchomości i pracy, frustracja i ogólna niechęć wszystkich do wszystkiego. I po takim Edynburgu będziemy przemieszczać się z Foxem, a bar U Mintera będzie takim miejscem, jakim dla Rebusa był bar Oxford.
Myślę, że wierni czytelnicy Rankina, nie powinni czuć się rozczarowani nowym cyklem z nowym bohaterem. Oczywiście można punktować, przytaczać różnice i być na nie, tylko już w tym momencie po co, albo akceptuje się nową serię i Malcolma Foxa, albo nie. Myślę, że warto dać szansę Wydziałowi Spraw Wewnętrznych, ja jestem na tak.