Dziewczyna ze śniegiem we włosach

Powieść kryminalna Ninni Schulman, w przekładzie Ewy Chmielewskiej-Tomczak.

Od lat trwa exodus młodych ludzi z rodzinnych miasteczek i wsi do dużych miast, w których łatwiej jest o lepszą pracę, większe pieniądze, karierę i życie na wielkomiejskim poziomie. Ale też zdarza się powrót w rodzinne strony i próba ułożenia sobie życia po raz drugi, co niejednokrotnie stanowi spore wyzwanie i wymaga długotrwałej terapii, po porażce z życiem pierwszym.

Tak więc dziennikarka Magdalena Hansson, kobieta po rozwodzie, wyczerpana psychicznie i emocjonalnie, wyprowadza się ze Sztokholmu i osiada w rodzinnym Hagfors. Szczęśliwie dla niej się składa, że jedyne miejsce dla jedynego pracownika/dziennikarza w tutejszym dzienniku jest wolne i Magdalena uporawszy się z przeprowadzką, obejmuje je we władanie.

A w sylwestrową mroźną noc, zostaje zamordowana młoda dziewczyna, w tym samym czasie znika nastolatka i zaniepokojeni rodzice zawiadamiają policję. Jak na małą mieścinę zaczyna się sporo dziać i świeżo upieczona naczelna jednoosobowego oddziału lokalnej gazety, ma o czym pisać. Mieścina Hagfors skuta siarczystym mrozem, to tam wszystko się zdarzy i tam zakończy.

Ninni Schulman wprowadza nas w środowisko, które zna siebie i swoich sąsiadów od urodzenia. Wydawać by się mogło, że nuda panie i przewidywalność do bólu. I po raz kolejny mamy okazję przekonać się, jak bardzo pozory mogą mylić i jak mało znamy sąsiadów zza przysłowiowego płota. Prowincjonalni policjanci, miejscowi notable i przyjaciele z podwórka, wszyscy wprowadzani bohaterowie autorka portretuje ze znajomością rzeczy i mimochodem, a taki zabieg nie nuży i dobrze wpływa na czytelnika. Prowincjusze prości w obsłudze, tyle, że kiedy zdarzy się katastrofa, nic nie działa według schematu. Pęka wyidealizowany wizerunek wsi sielskiej anielskiej, a za drzwiami uroczych domków nie mieszkają ci ludzie, których znaliśmy kiedyś.

Interesujące zderzenie dwóch światów, wielkomiejskiego i wiejskiego, problem tożsamości seksualnej i próba tolerancji, życie ponad stan i bycie 40 letnim singlem. I jeśli wydawało nam się, że tylko w dużych miastach takie problemy trapią ludzi, to na dalekiej prowincji też występują, tylko w bardziej intensywnym stężeniu i mocniej mogą zaboleć.

Debiut Ninni Schulman można uznać za udany, pod warunkiem, że przymkniemy oko na niekompetencje policjantów, że machniemy ręką na odstawienie do kąta tematu dziecka po rozwodzie rodziców, że pogodzimy się z wiedzą, iż Magdalena jak rasowy dziennikarz śledczy, przejmie działkę policji, za jej milczącą zgodą. Ale za to plusem jest intryga kryminalna, tak sprytnie zakamuflowana, że nie ma możliwości przeprowadzenia samodzielnego śledztwa, świetnie sportretowani liderzy powieści, dwójka policjantów, Christer, Petra, i dziennikarka Magdalena.

Hagfors jest małą mieściną i jeżeli kolejne intrygi i zbrodnie tam będą miały miejsce, za sprawą pisarki Schulman, to mam nadzieję, że liczebność miasteczka drastycznie nie spadnie.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s