Echa pamięci – Katherine Webb

echa pamięciTłumaczenie: Olga Siara

Tajemnice skrywane przez bliźnich dziesiątki lat, brały i wciąż biorą swój początek na angielskiej prowincji. I jeśli znajdzie się osoba z żyłką detektywistyczną, istnieje duże prawdopodobieństwo wyciągnięcia na światło dzienne tego, co miało na zawsze pozostać ukryte. Mistrzyniami w tropieniu tajemnic i poruszania się po pięknych angielskich hrabstwach są panie Link, Morton i Katherine Webb, czego najlepszym przykładem jest najnowsza powieść tej ostatniej.

Zbankrutować można na wiele sposobów i Zach Gilchrist jest tego najlepszym przykładem. Bankrut finansowy, ze zdewastowanym życiem rodzinnym i towarzyskim, utrzymuje się na powierzchni życia dzięki obsesyjnej fascynacji do malarstwa nieżyjącego mistrza pędzla – Charlesa Aubreya. Zach, zobligowany do napisania książki o malarzu, postanawia dotrzeć do małej wioski Blacknowle u wybrzeży Dorset, gdzie ma nadzieję na zebranie dodatkowych materiałów i wyjaśnieniu niejasnych historii z życia Aubreya. I jak to bywa w małych społecznościach, każdy coś wie, ale nikt nie chce mówić. Dopiero spotkanie z Mitzy Hatcher, pozwoli odsłonić i zrozumieć wiele tajemnic, które przez 70 lat były bezpiecznie ukryte w jej pamięci .

Wspomnienia Mitzy o wydarzeniach lat 30 XX wieku i tych późniejszych, oraz usilne próby zgłębienia zadanego sobie tematu przez Zacha, dają pełny ogląd, co się wówczas wydarzyło i tego, co dzieje się w czasie rzeczywistym. Ale to nie Zach posiądzie pełną informację o życiu Charlesa Aubreya i jego rodziny, nie on zostanie uświadomiony o tragicznym życiu Mitzy i jej obsesyjnym i wyniszczającym uczuciu. To czytelnik musi zmierzyć się z tą wiedzą i podjąć próbę zrozumienia i oceny postępowania bohaterów dramatu.

Pisarka w jednoznaczny sposób kreśli sylwetki swoich bohaterów. Tutaj nie ma miejsca na odcienie szarości – jedni dostali dusze czarne, drudzy białe i tylko kolejno odsłaniane sceny pokazują, jaki kolor będzie dominujący. Nie polubiłam Mitzy i zdecydowanie ją potępiam, mimo że staram się zrozumieć motywy jej postępowania. Nie darzę sympatią Charlesa Aubreya,skoncentrowanego na sobie egocentryka i słabeusza, który za późno zrozumie, co jest ważne. Nieudacznik Zach, który w swoim nieszczęściu, ma szczęście do silnych i zdecydowanych kobiet jest zwyczajnie nudny. Znakomicie wykreowane postaci Celeste, Valentiny i Hannah, mimo że tak różne, a przecież zmierzające w tę samą stronę. To powieść o kobietach silnych, zdeterminowanych i za wszelką cenę dążących do celu i o słabych mężczyznach, którzy mimo pewnego zniewieścienia, mają zdecydowaną władzę nad twardymi kobietami. To powieść o nieprawdopodobnych namiętnościach, obsesjach i groźnych uczuciach, które wiodą do piekła.

Warto.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s