Pobojowisko

pobojowisko michael crummeyPowieść obyczajowa Michaela Crummeya, w przekładzie Michała Alenowicza.

Nowa Fundlandia w 1940 roku nie ma w sobie nic z realizmu magicznego, jakim czarowała w „Dostatku„. Twarda proza życia i coraz bliższy pomruk zawieruchy wojennej determinują poczynania mieszkańców rybackich osad. Ale gdy metryka urodzenia młodych ludzi wskazuje na 16-18 lat, do głosu dochodzą hormony, a całym światem jest miłość i pokonywanie piętrzących się na drodze do niej przeszkód. Protestantka Mercedes Parsons i katolik Wish Furey zakochują się w sobie, nie zważając na religijne miejsce w społecznym szeregu i obowiązujące konwenanse. Jednak presja i ostracyzm społeczny wymuszają na Wishu działania, które zaważą na całym życiu jego i Mercedes. Zaciąga się do armii i wyrusza na wojnę, by chwilę potem, bez oddania jednego wystrzału zostać jeńcem armii japońskiej. W tym samym czasie Mercedes ucieka z bogobojnego protestanckiego domu, by w mieście móc pielęgnować miłość do katolika Wisha, słać listy i czekać na jego powrót.

Historia „Pobojowiska” widziana oczami trójki bohaterów – Wisha, Mercedes i japońskiego tłumacza Nishino. Potęga miłości do drugiego człowieka i do ojczyzny, wyhodowana i pielęgnowana nienawiść do wroga, pozwalają przetrwać koszmar japońskich obozów jenieckich, samotność i upokorzenie. Czas, w jakim toczy się akcja powieści, rozłożony na dziesiątki lat i opowiadany z różnych perspektyw, świetnie oddaje atmosferę tamtego i dzisiejszego okresu. Jak w dziecięcej układance, wszystkie klocki zaczynają do siebie pasować i wpasowują się w odpowiednie miejsce, a my zbliżając się do końca tej historii, liczymy, że w jesieni swojego życia, bohaterowie wypłyną na spokojne wody.

Crummey po mistrzowsku meandruje między zawiłościami moralnymi trapiącymi bohaterów, fanatyzmem, a próbą odkupienia grzechów. Zapadająca w pamięć i wstrząsająca opowieść Wisha o obozach jenieckich i zagładzie Nagasaki. Niezrozumiałe okrucieństwo Nishino w stosunku do upokorzenia, jakiego doznał, akurat ten wątek bardzo obiecujący, dosyć słabo poprowadzony i można czuć niedosyt. To opowieść o wojnie i spustoszeniach fizycznych i psychicznych jakie po sobie zostawiła. O nienawiści rasowej i fanatyzmie religijnym, wykluczającym jakiekolwiek porozumienie.

Mnóstwo drobnych klęsk i wielkich katastrof wydarzyło się w tej historii. Ucierpieli wszyscy, w ten czy inny sposób, a Michael Crummey we właściwy sobie sposób, pięknie o tym opowiedział.

//

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s