Sieroce pociągi – Christina Baker Kline

sieroce pociągiTłumaczenie: Berenika Janczarska

Historia jest niezwykłą dyscypliną nauki i wiedzy, bo nie dość, że zajmuje się badaniem przeszłości, odkrywa fakty i zdarzenia, to interpretując je, często obala prawdy, kiedyś uchodzące za jedyne słuszne. Okazuje się bowiem, że ówczesna łaska pańska, dobroć i troska o bliźnich, dziś postrzegane jest jako przestępstwo, czyn haniebny i odrażający. Nie ma potrzeby sięgania daleko, wiek XIX i XX obfituje w przykłady, wystarczy wspomnieć trwający latami proceder kradzieży noworodków w Hiszpanii, w Irlandii odbieranie samotnym matkom ich dzieci i sprzedawanie rodzinom w USA, czy właśnie historia sierocych pociągów.

Ćwierć miliona porzuconych dzieci, sierot i bezdomnych, zostaje objętych społeczną akcją przewiezienia ich ze Wschodniego Wybrzeża USA na Środkowy Zachód. Trwający latami proceder, dostarcza potrzebującym darmowej siły roboczej, też bezbronnych worków treningowych, na których dobrze jest wyładować własne niepowodzenia i frustracje, czy rzadziej – zaspokoić adopcją brak własnego potomstwa.

„Sieroce pociągi” Christiny Baker Kline to zgrabnie opowiedziana fikcyjna historia Niamh Power, osieroconej irlandzkiej małej dziewczynki, która doświadczy jazdy takim pociągiem, wystawienia na wybieg do oględzin i życia wśród ludzi, którzy ją wezmą, na tle prawdziwych wydarzeń pierwszej połowy XX wieku. Równolegle z opowieścią Niamh, splata się współczesna historia nastoletniej Molly, dziewczyny, od lat zaliczającej rodziny zastępcze. Łatwo się zorientować, jak podobne są do siebie losy starszej pani i jej młodej towarzyszki.

Książka obliczona na wywołanie silnych emocji i tak też się dzieje. Powiem więcej, balansuje na granicy przeciętnego harlekinu z pretensjami do dużej literatury. Wyraźnie brakuje większego zgłębienie tego poważnego i drażliwego tematu, nie pomaga też szybkie prześlizgiwanie się po epizodach życia obu bohaterek z obietnicą, że będzie dobrze. Galeria postaci raczej nie jest skomplikowana, występują czarne charaktery, które po odegraniu roli ustępują miejsca tym szlachetnym, co musi się podobać. Historię ratuje wątek małej Niamh i pierwsze kilkanaście lat z jej życia, oraz historyczny epizod z sierocymi pociągami. Psuje finał opowieści, ale myślę, że tutaj innego być nie mogło.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s