Kurort amnezja

kurort amnezja anna fryczkowskaPowieść kryminalna Anny Fryczkowskiej

Krajobraz polskiego wybrzeża czy to w sezonie, czy po, zawsze wygląda jak powielony z jednej matrycy w tysiącach sztuk. Nadmorskie Brzegi niczym więc się nie wyróżniają spośród innych mieścin, gdzie brak ludzkiej ciżby, tubylcy, pozamykane na głucho ośrodki wypoczynkowe i przemykający nieliczni wczasowicze, to stały element wybrzeża Bałtyku zimową porą.

Dotknięta amnezją Marianna ulegle godzi się na bliżej nieokreślony pobyt w Brzegach. Marek, troskliwy narzeczony, zakotwicza ją w pensjonacie swoich ciotek, by ta po grudniowym wypadku samochodowym odnalazła spokój i pamięć, przy okazji służąc pomocą starszym paniom. Wanda trafia do tych samych Brzegów z powodu żałoby po śmierci męża i próbie oswojenia się z zabójczą samotnością. Ale tak naprawdę, to z powodu Marianny zostawia warszawskie życie i ląduje w tej pustej i brzydkiej mieścinie, by śledzić chorą dziewczynę. I już się domyślamy, że nadmorską terapię Marianny i dyszącą zemstą i żałobą Wandę łączy jeden mężczyzna. Dla jednej był mężem, dla drugiej kochankiem, więc mocno zaciskamy kciuki za pamięć Marianny, by flesze, zapachy i strzępki tego co pamięta, zaczęły układać się w całość.

Powieść wyjątkowa, ostro grająca emocjami. Utrata pamięci, to jak śmierć za życia. Ból i żałoba po śmierci najbliższej osoby to bardzo intymny i wyniszczający stan, z którego wychodzi się długo i mocno pokiereszowanym emocjonalnie. Fryczkowskiej udaje się perfekcyjnie oddać amplitudę emocji bohaterek. Brawurowo przeprowadza nas przez żałobę Wandy, próbując obłaskawić śmierć i zrozumieć. Precyzyjnie rozprawia się z amnezją Marianny, by za chwilę położyć ją na psychoterapeutyczną kozetkę. Przedziwny duet prowadzi nas od sceny do sceny, od dramatu do dramatu, nie dając chwili oddechu.

Jest też wątek kryminalny. Morderstwo jednego z bohaterów, potem odnalezione zwłoki innej osoby. Tłum podejrzanych z wyraźnym liderem i policyjne śledztwo, które sygnalizuje nam, że się toczy, ale my już wiemy, że trochę inaczej sprawy będą się miały. Niech nas nie zwiedzie drugoplanowa rola wątku kryminalnego. Bo przecież od spraw nieetycznych zawodowo, od balansowania na krawędzi prawa, zaczęła się ta historia.

Paleta stanów emocjonalnych, przez które przechodzą bohaterki, imponuje znawstwem tematu i jednocześnie budzi nieokreślony lęk, bo tutaj nie ma nic wymyślonego i w każdej chwili może dotknąć każdego z nas.

Koniecznie.

//

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s