Zły wilk – Nele Neuhaus

zły wilk nele neuhaus

Tłumaczenie: Anna Urban, Miłosz Urban

Pia Kirchhoff i Oliver Bodenstein to znana z poprzednich powieści para policyjnych detektywów, za którymi stoi sprawny niemiecki wydział do spraw zabójstw i wymiaru sprawiedliwości. Różnie układają się losy tej dwójki, co łatwo prześledzić z poprzednich tomów cyklu Neuhaus, nie zwracając też zbytniej uwagi na fakt, iż ten frankfurcki cykl wydawany jest zapewne tak, jak się komuś na numerze cyklu palec omsknie.

Gorące lato 2010 roku prowokuje do częstego kontemplowania urokliwych okoliczności przyrody, co ze szczególnym upodobaniem inicjuje grupka młodych ludzi. Kilka godzin po suto zakrapianej imprezie, chorzy z przepicia, przypadkowo natrafiają na zwłoki młodziutkiej dziewczyny. Od tego momentu rozpocznie się ostra gra, w której policja będzie długo błądzić, a tytułowy zły wilk i jego przyboczni w sposób brutalny i ostateczny będą bronić swoich interesów i łowieckiego terytorium.

„Zły wilk” jest powieścią obfitującą w brutalne i drastyczne sceny. Powieść o niebywałym ładunku emocjonalnym, tragicznym losie dzieci i bezwzględnych dorosłych dopuszczających się takich zbrodni nie oszczędza czytelnika. Pisarka wrzuca nas w środek doskonale zorganizowanego, działającego od lat, gangu pedofilskiego, którego członkowie to najbardziej szanowani obywatele opisywanej społeczności. Książka jest swoistym memento dla nas dorosłych, by bacznie przyglądać się tym, z którymi przestajemy, przyjaźnimy się, czy tylko znamy z widzenia.

Mimo ciężkiego gatunkowo tematu, jaki w powieści dominuje, całość czyta się zaskakująco dobrze. Może znaczące pominięcie spraw prywatnych głównych bohaterów ma na to wpływ, choć oczywiście pewnych elementów nie da się uniknąć. Oliver Bodenstein tradycyjnie robi za pierdołę, jego partnerka Pia bije go na głowę, a reszta stanowi malownicze tło. Minusem jest zbyt dużo osób odgrywających swoje role, co prowadzi do lekkiego tumultu, zamieszania i przypominania sobie kto jest kim. Sceny finałowe trochę kiczowate, zachowanie niektórych mamusiek doprowadza do szału, jednym słowem kulejąca końcówka trochę psuje cały efekt. Ale i tak warto.

//

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s