Anne Tyler – Na szpulce niebieskiej nici – recenzja

Na szpulce niebieskiej nici Anne TylerTłumaczenie: Maria Zawadzka

Rodzinny, wielopokoleniowy dom Whitshanków, jest jednym z piękniejszych w Baltimore. Tę wyjątkowość zawdzięcza historii powstania i ludziom, którzy go budowali i w nim mieszkali. Red i Abby Whitshank, drugie pokolenie właścicieli  domu, wprowadzą nas w życie i śmierć tej zwyczajnej amerykańskiej rodziny.

Powieść ukazuje interesujący obraz Ameryki kryzysu lat 30 ubiegłego wieku, w czasie głodu i bezrobocia. Amerykański purytanizm, wstydliwe podejście do miłości, seksu i wolności, to ciekawa lekcja poglądowa lat 50 i 60 XX wieku. Anne Tyler ze swobodą i godną podziwu fabularną elokwencją przeskakuje dekady, epoki mentalne i technologiczne Ameryki XX i XXI wieku. Historia zaś każdego z bohaterów powieści to kawałki rozsypanej układanki, która w odpowiednim czasie wskoczy na swoje miejsce.

 Początkowo narracja powieści stwarza wrażenie chaosu, ale jak się przekonamy w trakcie lektury, jest to chaos kontrolowany. Wachlarz emocji, przemilczanych prawd, dumy z własnych dzieci i rozczarowań.  Zwyczajna rodzina, której etapy życia- od narodzin po śmierć – pokazano zgrabnie i wciągająco. I jeszcze rodzinny dom, w którym dzieje się niemal cała akcja, jest jednym z głównych bohaterów powieści, piękny, dumny i wymagający.

Fajna.

//

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s