Tłumaczenie: Anna Gralak
Działalność agencji detektywistycznej Cormorana Strike’a i jego partnerki Robin Ellacott kwitnie. Opromienieni są sławą z sukcesem zakończonych śledztw, o których więcej tu i tu, mają coraz więcej zleceń i powoli kłopoty finansowe odchodzą w cień. Oboje ciężko pracują, świetnie się też dogadują. Dobre chwile i partnerstwo zaczną się psuć, kiedy przesyłka dostarczona do agencji, okaże się częścią kobiecej nogi. Niezależnie od policji, Strike i Ellacott nieformalnie rozpoczynają własne dochodzenie, nie bacząc na niebezpieczeństwo i przesłanie, jakie morderca zawarł w makabrycznej przesyłce.
Powieść rozpisana na głosy Strike’a, Robin i mordercy, odkrywa ich przemyślenia, plany i decyzje. Mimo niemałego rozmachu i zasięgu terytorialnego, mam nieodparte wrażenie, że to bardzo kameralna powieść. Na tyle kameralna i statyczna (oprócz brawurowej końcówki, jak na Galbraitha), że gdyby odrzeć powieść z londyńskiej i prowincjonalnej dekoracji, to „Żniwa zła” byłyby całkiem zgrabnym whodunitem. Niewielka liczba postaci, dochodzenie policyjne i detektywów jest proste i bez ostrych zakrętów. Nie spodziewajmy się też zawirowań i spektakularnych zwrotów akcji. To wątki poboczne, które w powieści zyskują miano głównych, są tymi ważniejszymi i bardziej absorbującymi czytelnika. Oto wreszcie dogłębnie poznamy życiorys Robin i Cormorana. Tajemnice przestaną być tajemnicami, życie intymne pary detektywów stanie otworem, a uczucie, jakim darzą się oboje, wciąż nienazwane i z pewną dozą nieśmiałości chowane, będzie miało swoje konsekwencje.
Skłamałbym, gdybym powiedziała, że oderwać się od powieści nie mogłam. Są w „Żniwach zła” partie nużące, choćby Cormoran – były as i śledczy żandarmerii wojskowej, wszechstronnie wyszkolony, tutaj słabo czerpiący z własnego doświadczenia. Mielenie własnych traum, brak empatii i w gruncie rzeczy dziwna dedukcyjna niezborność, nie wzbudza mojej sympatii. To kreujący się na twardziela facet, a w gruncie rzeczy głęboko zraniony i z kompleksami, popełniający sporo błędów romantyk. Intryga kryminalna z dużym potencjałem, stłumiona przez prywatne historie pary detektywów. Klasycznie, czyli traumatyczne dzieciństwo determinujące życie dorosłe, narkomania, prostytucja i pedofilia.
Miłośnicy klasycznych angielskich powieści kryminalnych, trochę romantycznych, bez specjalnych twistów, będę usatysfakcjonowani. Pisząca tę notkę też jest, tylko troszkę mniej.
//