Tłumaczenie: Sława Lisiecka
Powieść kryminalna coraz rzadziej przyjemnie mnie zaskakuje, w sensacyjnej też powiedziano już chyba wszystko, thrillery zaś kliszami stoją. Innymi słowy marazm, nuda i eksploatowanie bohaterów-klonów. Ale czasem pojawia się autor, który swoją powieścią przywraca wiarę w ulubiony gatunek literacki i przypomina, dlaczego tak bardzo lubię thrillery i sensacje.
Andreas Pflüger napisał thriller przełamany zgrabnie sensacją, a lektura to dreszcz emocji porównywalny z książkami Thomas Harrisa, Frederick Forsytha, czy Karin Slaughter.
Historia na pozór wydaje się banalna. Oto policyjna jednostka specjalna, w skład której wchodzą najlepiej wyszkoleni ludzie, jakich można sobie wyobrazić. Niezwykle sprawni fizycznie, ponad przeciętną inteligentni i związani niepisanym kodeksem honorowym, wysyłani są w różne rejony świata, by eliminować szerzące się zło. Zapewne nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, ale Pflüger postanawia opowiedzieć tę historię z pozycji bohaterów wspomnianej jednostki. Ten zabieg pozwoli poznać nadzwyczajnych ludzi w nietypowych dla zwykłego śmiertelnika sytuacjach. Wrzuceni w środek ludzi z tej jednostki, poznamy ich tajemnice, słabości i mocne strony.
Jenny Aaron, niewidoma policjantka, wokół której kręci się cała intryga, kontra zawodowy zabójca, od lat na nią polujący. Dynamiczna akcja z powodzeniem przeplatana retrospekcjami, niezbędnymi, do zrozumienia poczynań bohaterów. Tutaj nie będzie stróżów prawa do jakich jesteśmy przyzwyczajeni. Cennym doświadczeniem, niezwykłą lekcją poglądową dla widzących i czytających, będzie nauka orientacji przestrzennej, stosowana przez osoby niewidome.
Znakomita intryga, wyraziści bohaterowie, mnóstwo emocji i wrażeń. Dynamiczna akcja z ostrymi zwrotami, doskonała narracja i świat, o jakim nie mieliśmy pojęcia, że istnieje. Konsekwencja i żelazna dyscyplina, z jaką Pflüger tworzy fabułę i prowadzi bohaterów, tytaniczna praca, by wniknąć w świat ludzi niewidzących, daje znakomity efekt.
Ta książka jest doskonała. Czytajcie.
//