Śnieżny wędrowiec – Elisabeth Herrmann

nieny_wdrowiec_elisabeth_herrmann_recenzja

Tłumaczenie: Wojciech Łygaś

Elisabeth Herrmann, to nowe nazwisko na polskiej mapie powieści kryminalnych i jej druga powieść. Do „Wioski morderców” miałam pewne uwagi i zastrzeżenia, ale to „Śnieżny wędrowiec” stał się przysłowiowym języczkiem u wagi.

Cykle mają to do siebie, że główni bohaterowie pozostają ci sami. Nie zabraknie więc szefa wydziału zabójstw Gehringa, oraz aplikującej do tegoż studentki Beary i innych, znanych nam ludzi z ekipy berlińskiego wydziału dochodzeniowego. Ale to Gehring i Beara, będą przewodnikami w tym śledztwie i to ta para wielokrotnie sprawi, że złych emocji i uczulenia na pewne osoby doświadczymy wielokrotnie. Oto, w lesie, przypadkowo znaleziony zostaje szkielet dziecka, które zaginęło 4 lata temu. Będą zmieniały się dekoracje dramatu i pora roku, będziemy przemieszczać się z Berlina do podmiejskiej willi milionera, a nawet pod polską granicę. Poznamy chorwacką diasporę, zrozumiemy, że tylko brak posłuszeństwa wobec przełożonych i własna ocena sytuacji, gwarantuje sukces. Zamyślimy się nad życiem bogatych ludzi i dowiemy się, że dla pieniądze można zrobić wszystko.

Pomysł zagadki kryminalnej świetny. Role, jakimi autorka poobsadzała osoby toczącego się dramatu, trafne, choć zdarzyły się i te zbyt przerysowane. Okoliczności przyrody, dobór bohaterów i hermetyczne emigranckie środowisko, pozwalają na pobieżny, ale jednak, wgląd w grupy ludzi, o których niewiele wiemy. I w zasadzie na tym zakończyłabym listę pozytywów „Śnieżnego wędrowca”. Cóż mi z powieści, która aspirując do dobrego kryminału, w znakomitej większości trąci kiepskim romansem, słabymi dialogami i nierzeczywistymi sytuacjami. Jak można skupić się na rozgrywającym się w tle dramacie, kiedy złe emocje bohaterów biorą górę, a złość, usta pełne frazesów i mądrości bohaterów, dominują i zaburzają koncepcję. Słaby i nudny Gehring, nie sprawdzający się jako szef i normalny facet. Beara z emocjami na wierzchu, długim językiem i bezsensownymi działaniami, z miejsca się dyskredytuje. W tle zaś, na dalekim planie, prawie zapomniany dramat małego chłopca. 

Słabe.

//

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s