Wzgórze psów – Jakub Żulczyk

"Ślepnąc od świateł" opisałam już wcześniej. Bez ogródek: poprzednia książka Żulczyka mi się podobała. I teraz "Wzgórze Psów", mimo że pod 900 stronami można się ugiąć. I że nadmiar wątków oraz rozlicznych retrospekcji chwilami rozprasza i nuży, ale za to sprytnie kamufluje intrygę kryminalną, zaskakując niekonwencjonalnymi twistami. Sporo też w niej tanich mądrości i światłych … Czytaj dalej Wzgórze psów – Jakub Żulczyk