Tłumaczenie: Raja Bar Peled
Erec Israel, druga alija i niegościnna Dolina Jizreel. Oto historia pewnej rolniczej osady, o której w niezrównany sposób opowiada Meir Shalev. I mimo, że tytuł powieści nasuwa oczywiste skojarzenia, to jeśli już chcemy mówić o romansie, to raczej tym przepełnionym miłością żydowskich osadników do Ziemi Obiecanej i chęcią poświęcenia się ciężkiej pracy. No dobrze, o romansie też jest, jak w każdej społeczności na świecie.
Dolina powoli zaludnia się uchodźcami z carskiej Rosji. Pionierzy, zwiedzeni propagandą, oraz rozczarowani niesprzyjającym Żydom klimatem w Rosji, zakładają w Palestynie rolnicze osady i kibuce, by budować nową rzeczywistość. W ten oto sposób Shalev przenosi nas do pewnej wioski, którą od podstaw budują rosyjscy pionierzy. Narratorem opowieści jest trzydziestoletni Baruch, wychowany przez dziadka, który jednocześnie jest jedną z najważniejszych postaci wioski i całej Doliny. To dzięki nieśpiesznej narracji Barucha, jego zmysłowi obserwacji i miłości do ziemi, poznamy barwną i swojską galerię postaci zaludniającą karty powieści. Będziemy świadkami życia trzech pokoleń ludzi, i jak w każdej społeczności, będą się dziać rzeczy radosne i smutne. Wielu doświadczy zwątpienia i ucieknie. Ci, którzy zostaną, będą ciężko pracować, zawiązywać przyjaźnie i sojusze, będą też żenić się i zdradzać. Ludzie, którzy stworzyli od podstaw swoje miejsce na ziemi, bardzo zwykli, a jednak niezwykli.
„Rosyjski romans” to niezwykła opowieść o bardzo zwykłych ludziach i miejscu do życia, który własnymi rękami wyszarpali niesprzyjającej im przyrodzie. Nieśpieszna i nie trzymająca się chronologii wydarzeń opowieść zadaje też pytanie, na ile ziściło się marzenie Chaluców i co pozostało ze złożonych im obietnic. Baruch to urodzony gawędziarz, nie ma mowy więc o nudzie czy znużeniu. Świetne opowieści, okraszone czarnym humorem, wioskowe legendy i ciężka proza życia, podłość i zemsta, namiętność, miłość i zdrada – opowieści w opowieściach przenikają się, i mimo że toczą się powoli, to zagarniają nas całych swoim rozmachem i klimatem.
Warto.
//