Tłumaczenie: Magdalena Lewańczyk
Lata 70 XX wieku na głębokiej prowincji stanu Missisipi, w miasteczku Chabot, niczym szczególnym nie wyróżniają się od podobnych mieścin w południowych stanach USA. Zniesienie segregacji rasowej, próby integracji w szkołach i w zakładach pracy, to wszystko zostało opisane już wielokrotnie, na różne sposoby. I historia, którą opisał Tom Franklin mogła zdarzyć się w każdym miejscu, a jednak to Chabot stało się sceną pewnych tragicznych wydarzeń, które na kilka dekad znacząco wpłynęły na życie kilku osób.
Rozdział pierwszy „Skrzywionej litery” można uznać za prolog, a wydarzenia w nim opisane oraz pełne retrospekcji powroty bohaterów do wydarzeń w latach 70 XX wieku, dadzą ogląd sytuacji mieszkańców Chabot. Oto dwaj bohaterowie: biały chłopak Larry Ott i czarnoskóry Silas Jones. Przyjaźnią się ze sobą w tajemnicy, do czasu, gdy w niejasnych okolicznościach znika bez śladu miejscowa dziewczyna. Okoliczności sprawiają, że Larry zostaje oskarżony o porwanie i morderstwo, mimo że dziewczyny ani jej ciała nigdy nie znaleziono. Z braku dowodów chłopak unika odpowiedzialności karnej, ale staje się najbardziej znienawidzoną i ignorowaną osobą w miasteczku. Przyjaźń chłopców ulega powolnemu rozkładowi, Silas wyjeżdża na studia, a Larry wiedzie samotne życie człowieka skazanego na ostracyzm. Dwadzieścia lat później znika kolejna dziewczyna i teraz już dorosły mechanik samochodowy Larry ponownie staje się podejrzanym, a posterunkowy Silas niechętnie mierzy się z tą sytuacją.
To jedna z tych historii, które są niezłym tematem na powieść. Tom Franklin spisuje się nadzwyczaj dobrze, dając życie swoim bohaterom, szczodrze obdarzając ich wyrazistymi charakterami oraz umieszczając akcję w stanie Missisipi, przepełnionym rasizmem, niechęcią do obcych, zaściankowym, ubogim intelektualnie i materialnie. Franklin stworzył opowieść o sile przyjaźni i samotności oraz trudnej sztuce wybaczania. W ” Skrzywionej literze” tajemnica zaginięć i morderstw staje się pretekstem do ukazania skomplikowanych relacji między dwoma chłopcami, a potem dorosłymi mężczyznami. Kojarząc charaktery Larry’ego i Silasa z dziedzictwem południa Ameryki, wyuczoną bezradnością i odziedziczoną w genach biernością, można zrozumieć takie, a nie inne wybory życiowe, które kazały bohaterom zostać w miejscu, gdzie spotkało ich zło.
„Skrzywiona litera” to dobra opowieść z zabarwieniem kryminalnym, wprowadzająca czytelnika do prowincjonalnej Ameryki, pełnej uprzedzeń, rasistowskiej i biednej i biernej.
Czytajcie.
//