Monachium – Robert Harris

monachium robert harrisTłumaczenie: Andrzej Szulc

Fani prozy Harrisa wiedzą, że potrafi on wyjątkowo zgrabnie wpasować fikcję literacką w historyczne okoliczności. Tym razem swój sensacyjny thriller przenosi do Monachium i moment podpisania Układu Monachijskiego, sankcjonującego rozbiór Czechosłowacji, dokumentu, który miał uchronić Europę i Świat przed kolejną wojną. Że tak się nie stało, wiemy. Tymczasem czytelnik stanie się świadkiem zakulisowych rozgrywek i szpiegowskich podchodów angielsko-niemieckich, mających w znacznej mierze zniwelować, lub nie dopuścić do podpisania porozumienia w kształcie, jaki zaproponował Hitler.

Akcja rozgrywa się w przeciągu czterech dni, w których oprócz postaci historycznych – brytyjskiego premiera Chamberlaina, francuskiego Daladiera, Mussoliniego, Hitlera i wielu innych, znaczące role odegrają dwaj niegdysiejsi przyjaciele. Hugh Legat, to jeden z sekretarzy premiera Chamberlaina, oraz Paul von Hartmann jego odpowiednik po stronie niemieckiej. Obaj są absolwentami Oksfordu, znakomicie władający językami obcymi co jest tutaj istotne, a których przyjaźń sześć lat przed monachijskimi wydarzeniami zakończyła się z przyczyn zupełnie niepolitycznych.

„Monachium” Harrisa to doskonała analiza zachowań i stylu działania Hitlera i Chamberlaina. Wydaje się, że przyblakła i lekko zapomniana gwiazda tego ostatniego, szczególnie w zderzeniu z charyzmatycznym następcą, Churchilem, tutaj nabiera właściwego blasku i odpowiedniego anturażu. Tym większego, jeśli skonfrontujemy go z bezbarwnym Francuzem Daladierem. Pierwszoplanowe postaci znamy z historii, Układ Monachijski również, więc nader interesujący jest plan drugi, gdzie rozgrywa się cicha i niebezpieczna gra szpiegowska, zainicjowana przez Hartmanna i spółkę, stojących w opozycji do działalności niemieckich nazistów.

Zakulisowe działania, rozmowy na wysokich, partyjnych szczeblach, za zamkniętymi drzwiami, czyż to nie brzmi intrygująco? Robert Harris we właściwy sobie sposób buduje fabułę, dawkuje napięcie i przypomina fakty, które miały przemożny wpływ na kształt dzisiejszego świata. Znajdzie się jeden, lub dwa wątki, które pisarz tylko zasygnalizował, myślę tu o małżeństwie jednego z bohaterów i pewnej dziewczynie, której dwóch przyjaciół nie mogło się oprzeć i żałuję, że oba te wątki nie zostały rozbudowane. I marzy mi się tom drugi tej opowieści.

Warto.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s