
Niewiele brakowało, a przez nieoczekiwane okoliczności nie wzięłabym udziału w tegorocznych Targach. Szczęśliwie udało mi się odwiedzić Stadion Narodowy w piątek i mogłam odbyć tradycyjną rundkę honorową po koronie, wraz z tysiącami innych, mniej lub bardziej zorganizowanych odwiedzających. W tym roku na Targach zabrakło paru duzych graczy, ale nie przeszkodziło mi to kupić wszystkich książek, które miałam na mojej liście życzeń.
Serdecznie pozdrawiam Panią Julię Różewicz, tłumaczkę m.in. „Bogiń z Zitkovej”, którą miałam przyjemność spotkać na stoisku Wydawnictwa Afera.

Życzę sobie przyjemnej lektury i zachęcam wszystkich do odwiedzenia Targów. Pomimo tłumów i tradycyjnie oszczędnej wentylacji, jest to święto książki i jej miłośników. Fajnie popatrzeć na dzieciaki dźwigające naręcza upolowanych książek, starszych panów transportujących zdobycze za pomocą hulajnogi, babcie z wdziękiem manewrujące walizkami na kółkach pomiędzy stoiskami.



Do następnego razu!
Jestem właśnie po „Wypędzenie Gerty Schnirch”. Przeczytałam „Boginie….”
Uwielbiam tłumaczenia pani Julii Różewicz.
Nie wiem, czy wiesz, że z bloxa przeszłam w zmienionej nazwie:)
PolubieniePolubienie
Kiedy na stoisku wydawnictwa Afera, kupowałam książkę, to właśnie pani Julia osobiście mnie obsługiwała. Cóż to za wspaniała osoba, nawet wzięłam od niej autograf.
W przyszłym roku, honorowym gościem na WTK będą Czechy, padła sugestia, by zbierać kasę, bo będzie się działo 🙂
Podasz link do swojego bloga?
PolubieniePolubienie
Wystarczy, że klikniesz w mój login. Tam znajdziesz więcej mnie.
Odezwę się na poczcie gazetowe. Jak dawniej:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
U siebie na Targach też kupiłam „Wypędzenie Gerty…” ale jeszcze nie przeczytałam, „Boginiami” na razie sie nie interesowałam. Widzę, że była Sonia Draga – u nas niestety nie i byłam rozczarowana. Sporo książek w papierze sobie zafundowałaś, myślałam, że tylko czytnik preferujesz.
PolubieniePolubienie
Sonia Draga jest zawsze, to jeden z inicjatorów i współorganizatorów Targów.
Rzeczywiście papierowych kupuję więcej, tak 1/4 moich zakupów jest na czytnik. Przeważnie są to „kryminały”, których nie muszę mieć na półce, czy obyczajówki, które mogą dobrze nie rokować 🙂
PolubieniePolubienie