Budząc lwy – Ayelet Gundar-Goshen

Tłumaczenie: Marta Dudzik-Rudkowska

Południowy Izrael, miasto Beer Szewa. Uznany neurochirurg, jadąc samochodem, śmiertelnie potrąca pieszego i ucieka z miejsca wypadku. Atmosfera zagęszcza się, gdy do jego domu puka kobieta i oddaje mu portfel, który zgubił na miejscu wypadku. Sytuacja wydaje się być przewidywalna, wszak powieść sygnowana jest jako thriller. Ale w tym miejscu następuje wolta i rozpoczyna się zupełnie inna opowieść, której bohaterowie i sekwencje wydarzeń jak w soczewce skupiają najbardziej palące problemy dzisiejszego świata.

Zapewne historia ludzi opowiedziana w „Budząc lwy”, mogłaby się wydarzyć w każdym państwie bogatej Europy, czy Ameryce Północnej. Za sprawą Gundar-Goshen, umiejscowiona została w Izraelu, a my poznamy ten kraj z innej, mrocznej i bezwzględnej strony. Aparat państwa, administracja, policja i wojsko znajdzie się na drugim planie. Tutaj pierwsze skrzypce należeć będą do ludzi majętnych, o ustalonym statusie finansowym i towarzyskim. Naprzeciw staną uchodźcy i Beduini, ci drudzy sprowadzeni do ludzi kategorii drugiej w państwie Izrael, ci pierwsi natomiast, bez kategorii.

Trójka bohaterów – neurochirurg Ejtan Grin, Liat – jego żona, a zarazem policjantka oraz Erytrejka Sirkit. Początek dynamiczny, w dalszych partiach wyraźnie zwalnia na rzecz psychologicznej analizy postaci. Niezwykle ciekawy jest wątek rodziny Grin, oboje kochający się nawzajem, rodzice dwójki dzieci. On, znający się na wylot, o dużej moralności, a przynajmniej tak mu się wydaje, nagle robi rzeczy, które dyskredytują go we własnych oczach, ale tylko na chwilę. Wszak jest tym, który stoi po tej lepszej stronie muru. Podobnie jak jego żona, która dla ratowania rodziny i spokoju własnego sumienia, znajdzie wygodne wytłumaczenie niewygodnych wydarzeń. I Sirkit, osoba niezwykła, o wielu talentach, tytułowa lwica, walcząca o wolność.

Powieść pełna dygresji, które czasem wymykają się spod kontroli autorki, chwilami, lekko nużąc czytającego. Powieść, w której nie ma wyraźnych czytelniczych sympatii do bohaterów, ale pojawiają się pytania „jak ja postąpiłabym w podobnej sytuacji”. Książka, w której bohaterowie poddani poczuciu winy, wstydu i pożądania, odnajdą swój spokój, każde zgodnie ze swoim sumieniem i przynależnością do odpowiednie klasy społeczeństwa.

Trzeba.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s