Kod 93 – Olivier Norek

Tłumaczenie: Joanna Polachowska

Miło jest się dowiedzieć, że Francja to nie tylko Bernard Minier, Pierre Lemaitre, czy Fred Vargas. Bo oto Olivier Norek i jego pierwszy tom cyklu o inspektorze policji, Victorze Costa, wkracza na polskie kryminalne poletko z wcale udaną powieścią.

Podparyski departament Seine-Saint-Denise, oznaczony numerem 93, może pochwalić się niechlubną statystyką o największej liczbie popełnianych zbrodni. Zamieszkały w znakomitej większości przez imigrantów, na których nikt z paryskich władz nie miał pomysłu, prócz stworzenia im swoistego getta, tętni życiem wyznaczanym przez narkotyki i prostytucję, kształcąc w gangsterskim fachu chętnych i mniej chętnych.

Początek tej historii rozpoczyna się mocnym uderzeniem. Oto rodzina nie rozpoznaje zwłok zaginionej krewnej, a w policyjnym prosektorium, trup pewnego gangstera nieoczekiwanie wprowadzi w konsternację patologa, a uczestniczącego w sekcji zwłok policjanta zmusi do sięgnięcia po broń. Trup zaczyna się ścielić w scenerii dopracowanej w najmniejszych szczegółach przez mordercę, a na scenie pojawia się polityka, korupcja i dziennikarze. I z tak mocnymi wydarzeniami będzie musiał zmierzyć się nasz bohater Victor Costa i jego zespół, okraszając niełatwe dochodzenie ciętymi dialogami i czarnym humorem.

Śmiało mogę powiedzieć, że „Kod 93”, polecony mi przez komentującego na moim blogu (dzięki:), wart jest wydanych na niego pieniędzy i czasu spędzonego na czytaniu. Nie przeszkadza spora liczba pojawiających się i znikających postaci. Nie wadzi tradycyjny i ograny sposób kreujący policjanta, zmagającego się z własną traumą, uniemożliwiającą mu uczuciowe zaangażowanie. Drastyczne opisy, sprytnie niwelowane ironią i odpowiednim zdystansowaniem do popełnianych zbrodni, znacznie ułatwiają przyswajanie nierzadko ciężkich i trudnych momentów książki. Interesująca zagadka kryminalna, odpowiednie tempo i bohaterowie, których da się lubić, to klucz do sukcesu. Minusem „Kodu 93”, który mnie raził, to oddanie własnego policyjnego pola dziennikarzom śledczym, zbytnia niefrasobliwość i obdarzanie bezwzględnym zaufaniem tych, którym chcemy wierzyć.

Dobra.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s