
Mamy dopiero trzeci miesiąc tego roku, a wszystko wskazuje na to, że „Piękne kłamstwa” wysuwają się na pozycję lidera w kategorii „gniot roku”.
Zaczyna się nawet obiecująco, bo zamieszkały w stanie Maine antykwariusz spada z wysokiego klifu, ponosząc śmierć na miejscu, a policja dochodzi do wniosku, że był to nieszczęśliwy wypadek. Syn zmarłego przyjeżdża na pogrzeb, jego macocha jest w pełnej żałobie, a antykwariat zmarłego dopomina się gospodarza. I tak rozpoczyna się trzystustronicowa opowieść o manipulacji, seksie i obsesji seksu. Wszystkie działania bohaterów: złych, dobrych, pierwszo-, drugo- i entoplanowych sprowadzają się do sypialnianego łoża. Całę tę radosną gromadkę łączy jedno: seksualne pożądanie, które autor usiłuje nam sprzedać jako obsesyjne poszukiwanie miłości z powodu trudnego dzieciństwa.
Doprawdy, to jest po prostu słaba powieść. Bohaterowie bez właściwości, mdli i głupi, których żadną miarą nie da się lubić, a desperackie próby odnalezienia psychologicznej głębi charakterów i motywów ich działania spełzają na niczym. Ścieżka dialogowa nudna i długa. Ukoronowaniem dzieła jest beznadziejna ingryga kryminalna z finałem, który nawet nie stara się uratować całości. Tak więc, nagroda póki co absolutnie zasłużona i jakoś wątpię, żeby do końca roku znalazła się książka, która będzie w stanie odebrać „Pięknym kłamstwom” to trofeum.
Nie polecam.
O rany, to się pewnie zeźliłaś;)
ok, omijać szeroookim łukiem.
PolubieniePolubienie
No byłam rozsierdzona i omijaj to szerokim łukiem 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Podzielam Twoje zdanie. Gniot. Panu Swansonowi już podziękujemy. Uściski🤗
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tommy 🙂 Tak, temu panu już dziękujemy.
PolubieniePolubienie
No i te błędy ortograficzne. Gdzie tłumaczka, redakcja, korekta…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No i czytając tę książkę, nie miałam wrażenia, że akcja toczy się w USA, tylko gdzieś w Wielkiej Brytanii.
PolubieniePolubienie
Jakie błędy ortograficzne?
PolubieniePolubienie