
Tłumaczenie: Hanna Pustuła – Lewicka
Nie gram w szachy, ale z niekłamaną przyjemnością przeczytałam tę książką i przyznam, że to właśnie pojedynki szachowe, dylematy, strategie i samotność graczy zrobiły na mnie największe wrażenie. Bo między innymi o tym jest ta opowieść. To historia dziewczynki, Beth Harmon, wychowującej się sierocińcu, w którym zetknęła się po raz pierwszy z grą w szachy i ta fascynacja zostanie z nią na zawsze, doprowadzając ją na szczyt szachowego Everestu.
Lata 60 XX wieku, dominacja mężczyzn w tej królewskiej grze, jak we wszystkim w owym czasie. I nagle, wybitnie uzdolniona dziewczynka rzuca szachową rękawicę męskiemu światu, walcząc o uznanie, szacunek i mistrzostwo świata. Ale nim wyruszy do Moskwy, aby zmierzyć się najlepszymi rosyjskimi szachistami, ta już dziewiętnastoletnia mistrzyni USA, musi pokonać własne demony. A tych nie brakuje. Oto uzależnienie od „zielonych pigułek”, alkoholu i wielka samotność. I o ile da się wygrać z wyniszczającym uzależnieniem od używek, tak znalezienie bratniej duszy, przyjaciela, z którym nawet wspólne milczenie jest odświeżające, jest raczej niemożliwe.
„Gambit królowej” Trevisa nie jest powieścią skrzącą się od interesujących dialogów, czy ciekawych interakcji między bohaterką, a pojawiającymi się postaciami. Raczej mało atrakcyjnie brzmią suche i niemal skandujące jak rozkazy dialogi. Brakuje finezji i zaangażowania tak w adopcyjnej rodzinie, jak i bez zaangażowania, smutno wypadają zbliżenia seksualne, czy szukanie bratniej duszy. Oczywiście, można to składać na karb młodości bohaterki, wszak jej doznania psychiczne i fizyczne, znajdują odzwierciedlenie w tym jak i o czym mówi. Ale zbyt toporne i szybkie prześlizgiwanie się autora po istotnych, życiowych momentach bohaterki, słabe zgłębienie problemu domu adopcyjnego, postaci pojawiających się w życiu bohaterki, odejmuje sporo książce. Natomiast partie, gdzie Beth Harmon siada do stolika, by rozgrywać partie szachów, są znakomite, nawet dla laika.
Dobra książka. Czas na serial.
Chyba odpuszczę książkę na rzecz serialu. Nie zachęciłaś, choć w szachy umiem grać 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To dobra książka, ale tylko dobra… Uważam, że pierwsza połowa daje radę, pojedynki szachowe również, warstwa tak zwana psychologiczna leży. Miłego oglądania 🙂
PolubieniePolubienie
Nie wiedziałam o serialu, choć pewnie puszczają go na Netflixie, którego nie mam, więc chyba dam sobie spokój.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak, jest na Netflixie, ja obejrzę, ale to później.
PolubieniePolubienie