Nurt – Tim Johnston

Tłumaczenie: Karolina Iwaszkiewicz

O czym najnowsza powieść Tima Johnstona, pana od znakomitej powieści „W dół” stanowi, doskonale opowie okładkowy blurb. Oto dwie przyjaciółki samochodem wpadają do zamarzającej rzeki, a jedna z nich ginie. I tak rozpoczyna się w mieścinie, z której pochodzi jedna z bohaterek, oficjalne i mniej oficjalne dochodzenie, dotyczące tej sprawy, oraz tej, która wydarzyła się 10 lat temu.

Trzeba autorowi oddać sprawiedliwość, że z niezwykłą pieczołowitością odwzorowuje małomiasteczkową społeczność Ameryki. Miasteczko gdzieś w Minnesocie, raptem kilka ulic, sklepów, zakładów usługowych i innych niezbędnych do funkcjonowania miejscowej społeczności. Kilka dróg prowadzących na farmy i domków z werandami, most nad rzeką i mieszkańcy, znający się od zawsze i wiedzący o sobie niemal wszystko. To tutaj 10 lat temu wydarzyła się tragedia, która na dekadę wiąże społeczność tajemniczą śmiercią. Mieszkańcy po swojemu interpretują to wydarzenie, a szeryf, wówczas piastujący tę funkcję, zdaje się, że zna prawdę, ale nie ma dowodów. Kiedy więc po dziesięciu latach w tym samym miejscu historia się powtarza, odżywają stare demony, powraca pamięć i rozpoczyna się nieoficjalne śledztwo.

Historia ta wbrew pozorom toczy się spokojnie, by nie powiedzieć leniwie. Pierwsza połowa książki obiecuje, że będzie się działo mnóstwo, ale to przecież nie jest thriller osadzony w wielkim mieście. Tutaj żyją i mieszkają zwyczajni i ciężko pracujący ludzie, z których każdy jednak może mieć coś wspólnego z tajemniczymi wydarzeniami. Sporo postaci pierwszo- i drugoplanowych, a każda z nich niezwykle ciekawa i z interesującą historią, aż żal, że więcej o nich autor nie pisał. Szkoda jedynie, że w pewnym momencie bardziej skupił się na wydarzeniu sprzed dziesięciu lat, zapominając niejako o ofiarach dzisiejszych. Umknęła gdzieś sprawiedliwość dla naszych bohaterek, nierozwiązana tajemnica… a może właśnie rozwiązana, mamy ją przed oczami, a nie dowierzamy.

Bardzo spodobał mi się sposób prowadzenia tej historii. Tutaj nie ma dziesięciu suspensów i dwudziestu rozwiązań. Od pewnego momentu wiemy już kto jest kim i to się nie zmieni.

Bardzo dobra.

2 myśli na temat “Nurt – Tim Johnston

  1. Tak tylko prześlizgnęłam się po tekście, bo zaraz sama się za nią zabiorę i nie chcę się sugerować. Podobało mi się ostatnie zdanie :))
    ps. utknęłam w grubej S-F i męczę się już tydzień, co mnie podkusiło?

    Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s