Drelich. Prosto w splot – Jakub Ćwiek

Najnowsza książka Jakuba Ćwieka to dynamiczna, znakomita powieść sensacyjna, chwilami ocierająca się o thriller. Marek Drelich, perfekcyjny złodziej, wyszkolony przez swojego wuja, znakomicie radzi sobie w swoim fachu. Rozwiedziony, z dwójką dzieci, ma poprawne relacje z byłą żoną i bezwarunkowo kocha dzieci, z wzajemnością. I życie naszego bohatera toczy się bez większych problemów, jakie mogą dotknąć kogoś o złodziejskim fachu. I nagle Marek Drelich z niejasnych dla siebie przyczyn, staje się obiektem polowania gangsterów z Trójmiasta. Tak rozpoczyna się pełna pościgów, bójek na śmierć i życie historia.

Klimat, dynamika i pełna zwrotów akcji, nierzadko czarnego humoru i perfekcyjnego rozplanowania akcji, to wartość nie do przecenienia tej powieści. Bo, mimo że Marek Drelich jest bohaterem negatywnym, wszak to złodziej i raczej nie Robin Hood, jest dokładnie takim bohaterem, jakiego lubimy i któremu kibicujemy. Bardzo dobrym zabiegiem było obsadzenie kobiet w wyrazistych rolach. Była żona Drelicha, Iza, z powodzeniem prowadząca niedużą cukiernię. Dbająca o domowy mir, świetnie radzi sobie w kryzysowych sytuacjach, zagrażających jej i dzieciom. Albo Milena, żona pomorskiego gangstera, ofiara przemocy i gwałtu psychicznego trwającego latami, nieźle radząca sobie w trudnym momencie. I wreszcie Weronika, postać z trzeciego rzędu bohaterów, ale godna uwagi i życzyłabym sobie jeszcze o niej usłyszeć. Kobiety, które w znakomity sposób pokazały, jak bardzo potrafią dorównać, a nawet wyprzedzić w ekstremalnych sytuacjach silnych, w swoim mniemaniu, mężczyzn. Mamy tu zatem pełnokrwiste postaci, zarówno męskie, jak i żeńskie, niezłe zgłębienie charakterów pojawiających się bohaterów, dobre dialogi i jakże istotne, brak nudy.

O takich książkach jak „Drelich. Prosto w splot”, mówi się, że to „męska” powieść. Nie znoszę takiego szufladkowania. I tak jak uwielbiam Lee Childa i jego Jacka Reachera, to bardzo przypadł mi do gustu Marek Drelich Jakuba Ćwieka. Wnioskuję, że będzie ciąg dalszy, być może rozciągnięty na spory cykl,czego sobie i czytelnikom lubiącym tak opowiadane historie, życzę.

Bardzo dobra.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s