Później – Stephen King

Tłumaczenie: Rafał Lisowski

Jeśli Stephen King, to wiadomo, że horror. Przyznam, że nie lubię horrorów, podobnie jak s-f, ale dla Kinga robię wyjątek. A „Później”jest tą powieścią grozy, jaką lubię. Od razu też wyjaśnię, że nie jest to horror w dosłownym rozumieniu tego słowa, ale narracja w wykonaniu głównego bohatera Jamiego Conklina, intryga i budowanie napięcia, bardzo udane.

Jamie Conklin od najmłodszych lat widzi ludzi, którzy umarli. Nie ma znaczenia, czy była to śmierć naturalna, czy w wyniku przestępstwa, zmarli pokazują się Jamiemu, jeśli pojawi się w pobliżu zwłok, a on potrafi z nimi rozmawiać. Ten sekret zna tylko on i jego mama. Oboje utrzymują to w tajemnicy, ale udaje się to tylko do czasu. Conklin jako narrator sprawdza się znakomicie, tu trochę czarnego humoru, tam wymsknie mu się soczyste przekleństwo. Cała ta historia zaczyna się gdy Jamie ma siedem lat i potrzeba niecałej dekady, by się zakończyła.

W „Później” King udanie miksuje rzeczywistość z fikcją. Oto rok 2008 i globalny krach finansowy, pozbawiający wielu ludzi środków do życia. Wzruszająca relacja między synem, a matką, ich wzajemna miłość, też synowskie posłuszeństwo, w konsekwencji nieoceniona pomoc syna matce, ale i sobie samemu. I nie spodziewajmy się brutalnych scen i hektolitrów krwi, choć walka dobra ze złem niemal na śmierć i życie będzie, ale to później. Nie bez znaczenia jest też opowieść o przyjaźni między chłopcem a starszym panem, od którego sporo się dowie. Wiele elementów powieści jest tak bardzo kingowskie – bo niby jakie miałyby być, skoro sam jest ich autorem? Cała fabuła, lekkość i jakże istotne przesłanie, płynące z tej historii, sprawiają, że książka jest zwyczajnie bardzo dobra.

Mocne zakończenie. Silne kobiety i Jamie Conklin, który widzi i rozumie zmarłych.

Dobra.

2 myśli na temat “Później – Stephen King

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s