
Góry lubię oglądać tylko na obrazkach i oczywiście czytać o nich książki. A jeśli taka opowieść ociera się o wydarzenia prawdziwe, to zdecydowanie jestem na tak. I to moje „tak” poskutkowało kupnem „Wiatru” Igora Brejdyganta, w której blurb nęci, że będzie to znakomita powieść kryminalna, z akcją w rodzimych Tatrach.
Chciałabym powiedzieć, że ta powieść to nieprzerwany potok słów i myśli, wiatrem halnym niesionych. Dobra, książka to wszak myśli, dialogi i czyny. My poznajemy pisarza Wawrzyńca, którego nieprzerwany słowotok i strumień myśli kotłujących się w jego głowie, to clou „Wiatru”. Do hobby naszego Wawrzyńca należy również seks oraz alkohol, choć w tym przypadku stara się bardziej uważać. A wszystko to toczy się w Zakopanem i jego okolicach, po zejściu lawiny, która porwała słynne małżeństwo. Wawrzyniec jest centralną postacią dramatu. Już wiemy, że najprawdopodobniej doszło do morderstwa i nasz bohater będzie starał się znaleźć sprawców, przy okazji szukać będzie zaginionego obrazu. Jeszcze nie wiemy, dlaczego jest on taki ważny, ale przecież się dowiemy. Na końcu.
Finał tej historii jest zaskakujący. Ja przyznam, że jestem rozczarowana tym wiatrem, który słabo wiał, bohaterami, pojawiającymi się i znikającymi to tu, to tam. Nużącym chodzeniem od góralskiej chałupy do chałupy, nie pomijając schronisk. Śledztwem bez napięcia, brakiem atmosfery, która miała pokazać Zakopane z zupełnie innej strony. Mało mnie interesuje, kto jest tym złym i co tak naprawdę się wydarzyło. Wawrzyniec zafiksowany na odkryciu tajemnicy, prowadzi prywatne śledztwo, zakąszając je wódką i seksem, a przy tym za dużo filozofuje, snuje przedziwne teorie i wciąż myśli.
Krótko mówiąc, jestem rozczarowana i znudzona „Wiatrem”. Nie tego spodziewałam się po autorze „Paradoksu” i kilku innych, wcześniejszych, świetnych powieściach.
Szkoda, że jesteś rozczarowana. Ja po nią raczej nie sięgnę, ale domyślam się ,że miałaś oczekiwania.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oczekiwania miałam chyba za duże 🙂 No ale jak nie obiecywać sobie dobrej lektury po autorze „Paradoksu”.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Na książki o górach reaguję podobnie, ale na same góry – dokładnie na odwrót. 😀 Szkoda, że ten tytuł jest rozczarowaniem, zapowiadał się ciekawie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja psychicznie i fizycznie najlepiej czuję się na nizinach 🙂 A książka może Ci się spodoba, warto spróbować, jak czytam, wielu jest zachwyconych tym „Wiatrem”.
PolubieniePolubienie