
Tłumaczenie: Anna Korzeniowska-Bihun
Zapewne powtórzę to, co wielu czytelników przede mną – gdyby nie wojna w Ukrainie, tę książkę ominęłabym bez zastanowienia. Szkoda tylko, że dopiero tak dramatyczne okoliczności skłoniły mnie do zainteresowania się tą książką, ale warto było po nią sięgnąć.
Główny bohater, Jakiw Mech, dobiegający setnej rocznicy urodzin, myśli w pewnym momencie: „Jakiż ja stary jestem. Jaki stary, Boże mój!”. I tak rzeczywiście jest, ale kiedy spotyka na własnym polu narkomankę Ołenkę, młodziutką dziewczynę, to dzięki niej jego wspomnienia z długiego życia nabiorą odpowiedniego wymiaru. Jakiw przez całe swoje życie mieszka na Wołyniu we wsi Zahorany, choć on mówi, że jest starym Poleszukiem, z Polesia. Pięć razy zmieniano mu obywatelstwo, by na na koniec został Ukraińcem. Walczył, jako ułan, w szeregach II Rzeczypospolitej, II Wojna Światowa to walka z Niemcami i koszmar zsyłek do łagrów w Związku Radzieckim, walki z UPA i przewijający się wątek miłości do dwóch kobiet. Niemal 100 lat dziejów Ukrainy we wspomnieniach prostego chłopa który bardzo swobodnie i bez zadęcia wspomina miniony czas. Mocne wrażenie zrobiła na mnie historia Jakiwa i jego towarzyszy czerwonoarmistów, którzy przed szturmem na Berlin, z rozkazu oficerów z NKWD i pod lufami ich karabinów, niejako własnymi ciałami rozminowywali teren.
„Stulecie Jakowa” to nie tylko wspomnienia wojenne i powojenne, gdzie ginęli przyjaciele i najbliższa rodzina naszego bohatera. To także lekcja poglądowa o niezwykle trudnych losach chłopów, stosunkach sąsiedzkich rodzin ukraińsko-polskich i historie miłosne, które Jakiw wspomina z czułością i mimo lat, niezwykłą pamięcią.
Świetnie czyta się tę książkę. Zaledwie 200 stron, na których Wołodymyr Łys znakomicie opisał poplątane dzieje dwóch państw, gdzie nieprzepracowane traumy, do dziś zbierają swoje żniwo.
Bardzo polecam.
Może się kiedyś skuszę ale na razie przeczytałam S. Oksanen – Psi park (bardzo dobra) , gdzie też akacja dzieje się w Ukrainie, po napaści na Donbas, więc chwilowo muszę odpocząć od tej tematyki.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To prawda, tematyka ciężka, ale warto przeczytać” Stulecie..”, nawet kiedyś 🙂
PolubieniePolubienie