
Tłumaczenie: Alina Patkowska
Fani powieści Dona Winslowa nie będą zawiedzeni. Znany „Z psich pazurów„, „Granicy„, czy „Skorumpowanych” pisarz zaprasza nas do Providence w Rhode Island roku 1986. Już wiemy, że będzie to trylogia, „Miasto w ogniu” ją otwiera i to jest bardzo dobry początek serii.
Wojna między gangami włoskim i irlandzkim, próba przejęcia doków i przywództwa w związkach zawodowych, w tle nabierający rozpędu biznes narkotykowy. Trup ściele się gęsto, wszak to bezwzględna wojna o pieniądze i wpływy. A między tymi latającymi kulami i bezwzględnie torturowanymi ludźmi, zaprzyjaźniamy się z samozwańczym przywódcą gangu z Irlandii, Dannym Ryanem, który chętnie by zarzucił gangsterkę. Polubimy też Cassie – postać, której poświęcono zdecydowanie za mało miejsca i uwagi.
Bardzo ciekawa retrospekcja i geneza brutalnej historii gangów, które od przymierza i wspólnych pikników, przeszły do wyjątkowo brutalnej rywalizacji. Tło powieści dobrze uzupełnia rys społeczno-psychologiczny Rhode Island z tamych lat i hasła, które niestety wcale się nie zestarzały: rasizm, korupcja, homofobia i seksizm.
Nie ma w tej książce niczego rewolucyjnego, wypełniona jest wręcz podręcznikowymi schematami, jakimi dobra sensacja kierować się winna. Ale tego właśnie oczekuję po tego typu literaturze i moje oczekiwania zostały spełnione w 100%.
Polecam.
Miałam już oczywiście na oku, ale teraz tym bardziej sprawię sobie na urodziny wraz z nowym Lemaitrem.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Koniecznie. Najnowszego Lemaitre mam, ale teraz jestem w trakcie czytania „Mętnej wody” Iana Rankina 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja teraz czytam Kulawe konie i w połowie jest całkiem nieźle.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czytałam „Kulawe konie” i mnie nie porwały, więc zastanawiam się na drugim tomem.
PolubieniePolubienie